Powoli milkną echa gorących dyskusji o wolności słowa, rozpętanych po opublikowaniu w prasie karykatur Mahometa. Zamilkły również dyskusje wokół okładki wznowionego czasopisma „Machina”. Warto jednak przypomnieć interesujący krok, jaki wykonała redakcja pisma, aby zintegrować czytelników, a jednocześnie bronić swojej marketingowej decyzji. Zachęcała wprost potencjalnych obrońców do walki o jej dobre (?) imię, czyniąc z nich narzędzie swojego PR.Obecnie możesz przeczytać
Zarejestruj się bezpłatnie, aby otrzymać dostęp do
Obecnie możesz przeczytać
1 artykuł dziennie
Zarejestruj się bezpłatnie, aby otrzymać dostęp do4915 artykułów, newslettera
oraz informacji handlowych m.in. o wydarzeniach branżowych, usługach czy produktach wspierających marketing.