Wyrwać z letargu

CRM pojawił się w Polsce około 10 lat temu. Z początku uważany za magiczny środek rozwiązujący problemy firmy, później traktowany był z nieufnością i ostrożnością. Jak zmienił się stosunek menedżerów do CRM-u, jakim przemianom ulegały warunki przeprowadzania wdrożeń, jak wreszcie ewoluowały same systemy zarządzania relacjami z klientem?

Z Wiesławem Bełzem rozmawia Tomasz Gregorczyk

Wiesław Bełz

Menedżer, dziennikarz, praktyk i teoretyk marketingu. Twórca cyklu konferencyjnego „Konferencje w domenie Silesia”, autor kilkudziesięciu artykułów oraz książek i broszur na temat przedsiębiorczości i marketingu, m.in. „Bezpieczna firma” (2001), „Jak zorganizować efektywny marketing w niedużej firmie” (2002), „Jak wdrożyć CRM w małej i średniej firmie” – współaut. (2004). Autor licznych wystąpień poświęconych marketingowi oraz rozwiązaniom CRM, wygłoszonych na konferencjach o tematyce zarządczej i informatycznej (2004-2008). Publikował w tygodniku „Polityka” oraz magazynach „Nowy Przemysł”, „Bank”, „Kooperacja”, „Outdoor” i innych. Członek-założyciel Śląskiego Towarzystwa Marketingowego.

Wyrwać z letargu
Tomasz GregorczykTomasz Gregorczyk

W publikacjach, wystąpieniach i debatach na temat CRM niemal zawsze podkreśla się, jak wiele jest wdrożeń nieudanych. Można odnieść wrażenie, że CRM to rozwiązanie bardzo ryzykowne, niesprawdzone czy nawet chimeryczne… Czy jest tak istotnie?

Wiesław BełzWiesław Bełz

Mówienie o licznych porażkach wdrożeniowych jest dużą przesadą. Z perspektywy tych ponad dziesięciu lat, od kiedy koncept CRM-u znany jest w Polsce, mówienie o tym jest wręcz bezzasadne. Nieudanych wdrożeń informatycznych jest co prawda w sumie niemało, ale dotyczą one w równej mierze niemal wszystkich kategorii oprogramowania. Być może w dziedzinie ERP jest ich nawet więcej.

Zachęcamy do lektury
tego interesującego wywiadu!

Zarejestruj się bezpłatnie, aby otrzymać dostęp do niego oraz

4915 innych artykułów, newslettera

oraz informacji handlowych m.in. o wydarzeniach branżowych, usługach czy produktach wspierających marketing.

Masz już konto? Zaloguj się

Rejestracja

Czytaj także

Jedyne, co zostaje w agencjach reklamowych, to kreatywność. Chcę ją prowadzić do konkretnych rezultatów

Nie ma czegoś takiego jak tradycyjna bankowość

W marketingu ofert turystycznych wiele może wydarzyć się „po drodze”