I tak nie unikniemy pytań o kryzys, więc może zacznijmy od nich. Czy recesja oznacza jakieś zmiany w podejściu do zarządzania relacjami z klientami?
Kryzys oznacza, że wiele firm zmuszonych jest do przemyślenia swego dotychczasowego modelu biznesowego, w tym również swojego podejścia do relacji z klientami. Czyniąc to, powinny one brać pod uwagę zarówno cele krótkoterminowe, jak wyniki swoich działań w dłuższej perspektywie. Kryzys może być traktowany jako swoisty test strategii biznesowych. Jeśli w trudnych warunkach ramowych cele zostaną osiągnięte, znaczy to, że są one dobrze zaprojektowanymi koncepcjami.
W przyszłości sukces nie będzie możliwy bez skoncentrowania się w pierwszej kolejności na klientach. Mijają czasy ukierunkowania się wyłącznie na produkt. Do sprostania związanym z tym wymaganiom potrzebne są informacje, bazy danych, bezpośrednia komunikacja. Tu upatruję potencjału dla CRM ogółem i marketingu bezpośredniego w szczególności, ponieważ to one tworzą wiedzę o klientach, umożliwiają indywidualną komunikację, a ponadto pozwalają na ścisłą kontrolę skuteczności. Efekty klasycznych kampanii ATL-owych są mierzalne w dużo mniejszym stopniu.