Przyszłością marketingu jest... inwigilacja. Nie, stwierdzenie to nie jest tylko chwytem retorycznym obliczonym na przyciągnięcie uwagi czytelnika. W ten sposób można postrzegać zarówno zbieranie danych w marketingu bezpośrednim, jak i śledzenie przeglądanych stron w Internecie. Paradygmatycznym przykładem jest jednak proste instalowanie spyware. Tak właśnie zamierza postąpić Google.Obecnie możesz przeczytać
Zarejestruj się bezpłatnie, aby otrzymać dostęp do
Obecnie możesz przeczytać
1 artykuł dziennie
Zarejestruj się bezpłatnie, aby otrzymać dostęp do4915 artykułów, newslettera
oraz informacji handlowych m.in. o wydarzeniach branżowych, usługach czy produktach wspierających marketing.