Domestos niebezpiecznie gra z inteligencją widzaDomestos niebezpiecznie gra z inteligencją widzaDomestos niebezpiecznie gra z inteligencją widzaDomestos niebezpiecznie gra z inteligencją widza
Straszyć, żeby sprzedać. Stara, ale nieładna gra

Domestos niebezpiecznie gra z inteligencją widza

Domestos niebezpiecznie gra z inteligencją widza
Tomasz Gregorczyk

Tomasz Gregorczyk

-

dziennikarz, Marketing przy Kawie

Tomasz Gregorczyk

Tomasz Gregorczyk

dziennikarz
Marketing przy Kawie

Ma na koncie wywiady z Jackiem Troutem, Philipem Kotlerem, Alem Riesem, Chickiem Coreą, Waynem Shorterem, Ornettem Colemanem i Sonnym Rollinsem. Dziennikarz Programu 2 Polskiego Radia. Stały felietonista miesięcznika „Muzyka w Mieście”, redaktor kwartalnika kulturalnego „Fragile”. Publikował m.in. w magazynie „Glissando”, „Ruchu Muzycznym”, „Jazz Forum”. Dla Marketingu przy Kawie pisze od 2006 roku.

„Fakt: Domestos zabija wirusy grypy” – głosi komunikat na plakacie. Straszenie świńską grypą Polakom raczej się nie spodobało, bo na reklamodawcę spłynęła fala krytyki. Słusznie?

Trudno tej kampanii nie zauważyć i trudno się do niej nie odnieść – pod tym względem to sukces. Jej przyjęcie w starych i nowych mediach jest niemal jednoznacznie negatywne, choć wcale nie musi to oznaczać porażki. Świetnie widoczna na ulicach akcja reklamowa marki Domestos wzbudziła gorące dyskusje, ale jej chłodna ocena nie jest oczywista.

Strach, przed którym ucieczką jest.

Obecnie możesz przeczytać
1 artykuł dziennie

Zarejestruj się bezpłatnie, aby otrzymać dostęp do

4915 artykułów, newslettera

oraz informacji handlowych m.in. o wydarzeniach branżowych, usługach czy produktach wspierających marketing.

Masz już konto? Zaloguj się

Rejestracja