Ewa Paduch
Portal społecznościowy dla tyranów
Zamiast niebieskiego – krwistoczerwony. Zamiast znajomych – sojusznicy, a pod lupą wrogowie. Tym właśnie różnił się od Facebooka, którego naśladował. Mowa o Tyrannybook, czyli portalu społecznościowym przygotowanym przez Amnesty International, dzięki któremu można było śledzić poczynania tyranów.