Z ekranu na sklepową półkęZ ekranu na sklepową półkęZ ekranu na sklepową półkęZ ekranu na sklepową półkę

Z ekranu na sklepową półkę

Z ekranu na sklepową półkę
Mariusz Ignar

Mariusz Ignar

-

Mariusz Ignar

Mariusz Ignar

Lokowanie produktu ma swoją odwrotność – fikcyjne marki, stworzone na potrzeby filmu lub serialu, trafiają na sklepowe półki. Firma Omni Consumer Products na tym właśnie zbudowała swoją ofertę: napoje Tru:Blood i Brawndo, mydło z „Podziemnego kręgu” czy produkt Stay Puft z „Pogromców duchów”.

Jak wiadomo, lokowanie produktu (product placement) polega na umieszczaniu, najczęściej w filmach i serialach, określonych produktów lub marek, w nadziei na to, że tą drogą dotrą do świadomości potencjalnych nabywców.

Jest to działanie o tyle lepsze od reklamy, że produkt jest mniej lub bardziej umiejętnie wpleciony w fabułę programu czy filmu, a konsumenci – nawet mimo oznaczenia „audycja zawiera lokowanie produktu” – w większości nie rozumieją znaczenia tej informacji.

Obecnie możesz przeczytać
1 artykuł dziennie

Zarejestruj się bezpłatnie, aby otrzymać dostęp do

4915 artykułów, newslettera

oraz informacji handlowych m.in. o wydarzeniach branżowych, usługach czy produktach wspierających marketing.

Masz już konto? Zaloguj się

Rejestracja