Wino à la coca-cola, czyli w pogoni za klientemWino à la coca-cola, czyli w pogoni za klientemWino à la coca-cola, czyli w pogoni za klientemWino à la coca-cola, czyli w pogoni za klientem

Wino à la coca-cola, czyli w pogoni za klientem

Wino à la coca-cola, czyli w pogoni za klientem
Joanna Pachciarz

Joanna Pachciarz

-

Joanna Pachciarz

Joanna Pachciarz

W 2004 roku wprowadzono na rynek kolejny produkt kalifornijskich winnic Niebaum-Coppola, a mianowicie musujące wino Sofia w nietypowym opakowaniu – w puszce. Ostatniej jesieni ten sam pomysł wykorzystano we francuskiej firmie Pink Grap. Teraz czerwone i różowe Bordeaux można pić nad Sekwaną z puszek 25 cl.

W USA nowy typ opakowania spotkał się z dość dobrym przyjęciem. Pomysł oparty był na udanych doświadczeniach producentów innych napojów alkoholowych, którzy proponowali gotowe drinki, na przykład Smirnoff Ice. Projekt znalazł licznych odbiorców, a nawet naśladowców jako rozwiązanie modne i praktyczne.

Jednak nie wszystkie amerykańskie pomysły wzbudzają entuzjazm na Starym Kontynencie, a szczególnie we Francji, gdzie podanie wina w puszce to nieledwie barbarzyństwo.

Obecnie możesz przeczytać
1 artykuł dziennie

Zarejestruj się bezpłatnie, aby otrzymać dostęp do

4915 artykułów, newslettera

oraz informacji handlowych m.in. o wydarzeniach branżowych, usługach czy produktach wspierających marketing.

Masz już konto? Zaloguj się

Rejestracja