Miejscem na reklamę były już różne charakterystyczne fragmenty ludzkiego ciała: czoło, biust, brzuch zaokrąglony zaawansowaną ciążą, pośladki. A gdyby tak wykupić przestrzeń reklamową wewnątrz czyjegoś umysłu? Mógł to zrobić nie tak dawno każdy zainteresowany – za pośrednictwem serwisu Ebay. Jeden ze sprzedających zobowiązywał się bowiem do intensywnego myślenia o marce podsuniętej mu przez zwycięzcę aukcji przez okres okrągłego tygodnia. Czynność tę sam określił jako „thoughtvertising” (ang. thought – myśl) i wycenił na 10 tys. dolarów.Obecnie możesz przeczytać
Zarejestruj się bezpłatnie, aby otrzymać dostęp do
Obecnie możesz przeczytać
1 artykuł dziennie
Zarejestruj się bezpłatnie, aby otrzymać dostęp do4915 artykułów, newslettera
oraz informacji handlowych m.in. o wydarzeniach branżowych, usługach czy produktach wspierających marketing.