Wdrożenie nowej marki to proces kosztowny i trudny, wymagający wiele samozaparcia, konsekwencji i wiary w istnienie zapotrzebowania na produkt wśród konsumentów. Niedawno Al Ries na łamach Advertising Age opublikował kilka cennych uwag dotyczących tego właśnie procesu.
Czego zatem możemy nauczyć się od guru? Ogólna myśl stojąca za całym jego wywodem brzmi: wprowadzanie nowej marki to ryzyko, przez wielkie firmy podejmowane z rzadka i nieczęsto nagradzane sukcesem, a wymagające długotrwałych działań technikami marketingu partyzanckiego i PR.