Gumowe kaczuszki do kąpieli, łapki-klekotki i plastikowe karuzele – wydany niedawno album grupy Małe Instrumenty to dowód na to, że muzykę można tworzyć na wszystkim. A właściwie nie dowód – bo wiadomo o tym od dawna – tylko kolejny przykład. Można je znaleźć nawet w historii reklamy: orkiestrę grającą na butelkach po piwie VB,
biurowy zespół HP
czy znaną „Odę do Forda” (choć tu „samochodowe instrumenty” raczej nie grały naprawdę).