Reklamy lubią erotyczną podszewkę, nawet jeśli ich przedmiot jest banalny. Pikanterii może dodać, jak w kampanii Radia Kraków, wykorzystanie gadżetów z sex shopu czy też sugerowanie mniej lub bardziej erotycznych sytuacji. Co jednak, jeśli w reklamie rzeczywiście chodzi o seks?Obecnie możesz przeczytać
Zarejestruj się bezpłatnie, aby otrzymać dostęp do
W poprzednich wydaniach Marketingu przy Kawie pisaliśmy o sugerowaniu sytuacji erotycznych w reklamach produktów zgoła niewinnych (zob. Kosmate myśli). Tym razem jednak zarówno przedmiot reklamy, jak i reklamodawca funkcjonują na tak zwanym rynku dla dorosłych. Klientem Leo Burnett Benelux, autora spotu jest bowiem – mówiąc wprost – belgijski sex shop L’Extase.
Obecnie możesz przeczytać
1 artykuł dziennie
Zarejestruj się bezpłatnie, aby otrzymać dostęp do4915 artykułów, newslettera
oraz informacji handlowych m.in. o wydarzeniach branżowych, usługach czy produktach wspierających marketing.