Maria Rosiek-Żurczak
Śmierdzący biznes
Woń przepoconych skarpetek, śmierdzącego jaja, śniętej ryby, wymiotów czy krowich odchodów, najdelikatniej mówiąc, do najprzyjemniejszych nie należy. Wydawałoby się, iż ludzie wolą unikać obcowania z takim zapachami. A jednak nic bardziej błędnego. Znajdują się amatorzy (i to nie sporadycznie), by nie tylko wąchać, ale i wydać na tę wątpliwą przyjemność przynajmniej 40 zł.