
Czy osobny kierunek „Marketing internetowy” rzeczywiście jest potrzebny? Czy nie wystarczy sam „Marketing”? Analogiczne pytanie dotyczy zresztą „Zarządzania projektami internetowymi”.

Wydaje mi się, że sam „Marketing” już nie wystarczy. Szczególnie w przypadku studiów podyplomowych, które są niejako rozwinięciem konkretnych zainteresowań. Udział Internetu w torcie reklamowym z każdym rokiem wzrasta, reklama w Internecie przegoniła już reklamę zewnętrzną. Branża internetowa rozwija się tak dynamicznie, że raczej nic tego rozwoju nie zatrzyma i potrzebnych będzie coraz więcej specjalistów. Istnieje zatem pewna luka, której jeszcze nikt nie zagospodarował. A marketing w Internecie nieco różni się od kanonu marketingowego. To inne medium, które rządzi się swoimi prawami i wymaga innych działań. Odsłanianie tych mechanizmów i meandrów jak najbardziej ma sens.