
Jaki jest stan polskiego marketingu sportowego niedługo przed Euro 2012?

Marketing sportowy w Polsce jest wciąż na początku drogi, tam gdzie branża public relations była mniej więcej piętnaście lat temu. Rynek składał się wtedy z kilkunastu agencji, które musiały edukować potencjalnych klientów, tłumacząc, czym się w ogóle zajmują.
Dzisiaj agencji PR jest mnóstwo i każda z nich ma swoich klientów. Analogicznie dzieje się na rynku marketingu sportowego: na razie tylko kilka firm zajmuje się tym profesjonalnie.
Mamy dwóch dużych, międzynarodowych graczy, czyli Sportfive i Havas, następnie długo nic. Potem Ciszewski Marketing Sportowy, potem znowu długo nic i kilka innych firm.
Dopiero Euro 2012 pokaże możliwości profesjonalnego marketingu sportowego i, mam nadzieję, zmieni świadomość marketerów.
Obecnie penetracja rynku przez agencje specjalizujące się w tej odmianie marketingu jest prawie zerowa, zaś ludzie odpowiedzialni w firmach za budżety marketingowe bardzo często nie są przekonani do tej formy docierania do rynku i konsumentów.