Trochę o mnie

Miałam być skrzypaczką… Los jednak pokierował moim życiem inaczej i przyznam, że nie żałuję. Muzyce zawdzięczam wiele. Nauczyła mnie wrażliwości i systematycznej pracy, jednocześnie dodając mi odwagi i budząc we mnie „twórcze dziecko”. Oderwanie się od artystycznego świata było trudne, a odnalezienie się w tak zwanym świecie biznesu stanowiło z początku nie lada wyzwanie. Najpierw musiałam stawić czoła Uniwersytetowi Warszawskiemu, następnie w poszukiwaniu wolności myśli i słowa udałam się na studia do Holandii i Anglii.
Tam też postanowiłam zgłębić wiedzę na temat różnic kulturowych, które na pozór nikłe, szczególnie pomiędzy Europejczykami, okazały się jednak znaczące, a czasem nawet zaskakujące. Wróciłam do domu z wielkim zapałem do pracy i workiem pomysłów. Przez pierwsze dwa lata zdobywałam doświadczenie przede wszystkim w marketingu, jednakże prawdziwy artyzm odnalazłam w tworzeniu sposobów efektywnej komunikacji z wewnętrznym i zewnętrznym otoczeniem firmy.