Jacek Powałka
Istota rzeczy polega na w tym, by giętki język marketingu powiedział wszystko, co pomyśli głowa marketera. Przekładając to na język bardziej przyziemnych konkretów, chodzi oczywiście o optymalizację kosztów dotarcia do klienta. Jeśli wejdziemy w szczegóły, okaże się to zadaniem pasjonującym i wymagającym sporej praktyki. Model AIDA (Attention, Interest, Desire, Action) jest znacznie lepiej stymulowany poprzez dobre, faktyczne, wielowymiarowe i dynamiczne targetowanie.
Error
Zachęcamy do lektury
tego interesującego wywiadu!
Zarejestruj się bezpłatnie, aby otrzymać dostęp do niego oraz4915 innych artykułów, newslettera
oraz informacji handlowych m.in. o wydarzeniach branżowych, usługach czy produktach wspierających marketing.