
Media PRO wydają się idealne dla produktów, które możemy nazwać charakterystycznymi – z ich specyfiki wynika jakiś parametr grupy docelowej, który można w pomysłowy sposób wykorzystać. Ale jeśli produkt ma bardzo szeroką grupę docelową (np. młodzież czy dzieci), może najlepsza jest masowa reklama w telewizji?

Nigdy nie namawiamy klientów do tego, aby wydawali swój budżet koniecznie na media PRO. Zawsze rozpatrujemy alternatywę – telewizja lub media PRO. Różnimy się tym od innych domów mediowych, bo zdarza się, że domy sieciowe często niezależnie od różnych parametrów namawiają klientów na telewizję. Sprzyja im po pierwsze przekonanie ze strony działów marketingu i brand managerów, że telewizja jest ciągle medium bardzo prestiżowym, a po drugie technika, która sprawia, że zaplanowanie kampanii w telewizji dla doświadczonego media-plannera jest stosunkowo łatwe.
Istotne jest to, że produktów typowo masowych jest coraz mniej. Zaczyna się era marketingu niezwykle wyspecjalizowanego. Jego kulminacją będzie robienie produktów na indywidualne zamówienie pojedynczego konsumenta. Tak już się dzieje w przypadku samochodów. I jeden, i drugi samochód może nazywać się FIAT, ale jeden ma nowoczesną klimatyzację, a drugi zamiast tego super wygodne siedzenia. W związku z tym w planowaniu kampanii w mediach trzeba będzie uwzględniać coraz więcej parametrów, o których Pan wspomniał. One będą pozycjonowały produkt jako bardzo szczególny i charakterystyczny. Również grupy docelowe coraz rzadziej określa się jako „masa”. W ich definiowaniu nie wystarczają już dane demograficzne, takie jak miejsce zamieszkania czy wiek. Dodaje się do nich profil psychograficzny – styl życia czy poglądy. Z tych powodów reklamodawcy szukają kanałów docierających do konsumenta precyzyjniej niż masowa ze swej natury telewizja.