Czy w starciu z mediami firma jest bez szans?

Jakie znaczenie dla PR ma tendencja do tabloidyzacji mediów? Jakie mogą być skutki niewinnego przeformułowania tytułu artykułu? W wywiadzie przykłady nadużyć dziennikarskich oraz mocno krytyczny obraz świata mediów.

Z Markiem Skałą rozmawia Tomasz Gregorczyk

Marek Skała

Właściciel firmy Megalit - Instytut Szkoleń. Trener z 15-letnim doświadczeniem. Rozwiązywał konflikty i sytuacje kryzysowe w różnego rodzaju firmach i instytucjach. Jest współautorem schematu reagowania w sytuacjach kryzysowych „Skała-Biedziak”. W 1993 roku uruchamiał i przez 6 lat współprowadził pierwsze polskie studia public relations na Akademii Ekonomicznej w Krakowie. Prowadzi gościnnie zajęcia z PR na kilku uczelniach w kraju (UW, UJ, UŚ, AE w Katowicach, AE w Krakowie, WGSH w Katowicach, WSNS w Warszawie). Dziennikarz, publicysta miesięcznika ekonomiczno-finansowego „Nasz Rynek Kapitałowy” wydawanego w Krakowie, autor kilkuset tekstów o tematyce biznesowej.
Czy w starciu z mediami firma jest bez szans?
Tomasz GregorczykTomasz Gregorczyk

Rozmowę o sposobach działania w sytuacjach kryzysowych w firmie zacznijmy od obrazu środowiska medialnego, w którym one przebiegają. Formułował pan w przeszłości bardzo krytyczne opinie o wpływie mediów na życie polityczne. Jak ocenia pan działanie mediów w sferze życia gospodarczego, biznesu i firm?

Marek SkałaMarek Skała

Media bardzo chętnie przedstawiają się jako czwarta władza, czyli ważny element życia społecznego, który ma kontrolować pozostałe trzy organy. Artykuł 41. polskiego prawa prasowego mówi, że wszelkie działania o charakterze artystycznym, gospodarczym, społecznym i politycznym podlegają krytyce dziennikarskiej. Media korzystają ze specjalnych praw, na przykład prawa do informacji: dziennikarz ma prawo je uzyskać, a poszczególni uczestnicy życia społecznego, jak ministrowie czy szefowie firm państwowych, mają obowiązek ich udzielić. Media oczywiście skwapliwie to wykorzystują.

Wszystko jest pięknie do momentu, kiedy przychodzi do „zapłaty” za te przywileje – czyli po prostu do wykazania się rzetelnością i obiektywizmem. Wtedy media mówią: „No tak, ale przecież jesteśmy biznesem”. W tym momencie pokazują, że żyją w swoistej schizofrenii – z jednej strony uważają się za czwartą władzę, która ma specjalne prawa. Z drugiej strony, kiedy te prawa przekraczają lub też kompletnie ignorują, tak jak robią to np. tabloidy, tłumaczą się: „Jesteśmy biznesem i działamy jak każdy biznes”.

Albo jedno, albo drugie – albo działamy jak każdy biznes, a wtedy podlegamy wszelkim obowiązującym restrykcjom prawnym, albo jesteśmy czwartą władzą i mamy duże możliwości, szerokie kompetencje, ale też i obowiązki. Tymczasem jednak efekt panującej schizofrenii jest taki, że gazeta może napisać wszystko co chce i praktycznie za to nie odpowiada.

Zachęcamy do lektury
tego interesującego wywiadu!

Zarejestruj się bezpłatnie, aby otrzymać dostęp do niego oraz

4915 innych artykułów, newslettera

oraz informacji handlowych m.in. o wydarzeniach branżowych, usługach czy produktach wspierających marketing.

Masz już konto? Zaloguj się

Rejestracja