Czytaj pierwszą część rozmowy z Michałem Kociankowskim i Adamem Polaszem:
Czy marketerzy śnią o humanizacji technologii?

Jeśli człowiek jakoś się zmienia pod wpływem tego, co się dzieje w technologii, to nie wystarczy tej technologii śledzić. Trzeba zrozumieć, jak ona – odwracalnie czy nieodwracalnie – zmienia człowieka. Czysto technologiczny paradygmat prowadzi często do ustalenia po prostu najlepszego rozwiązania, optymalnego stanu rzeczy. Wydaje mi się to zresztą typowe dla UX. Ludzie korzystający z rozwiązań użytecznościowych Facebooka mają problem z korzystaniem z innych serwisów społecznościowych, skonstruowanych inaczej. Za 10–20 lat pewnie ten problem zostanie rozwiązany.
Podobnie rozwiązany został problem UX samochodu osobowego. Wsiadasz do dowolnego auta na świecie: fotel może być niewygodny, guziki mogą być niemiłe w dotyku, ale pedały, kierownica itp. są w określonych miejscach. Z tym nikt już za bardzo nie eksperymentuje.
Prowadziłem badania dotyczące sposobów gotowania zupy. Sposób gotowania u ludzi nawykłych do obcowania z technologią jest specyficzny. Pytanie, czy to wynika tylko z innych trendów żywieniowych…