- 0
- 1
Żaden pojedynczy program emitowany w polskiej telewizji w 2022 r. nie przebił granicy 5 mln widzów
Wyłączając sport, ani razu pojedynczemu programowi telewizyjnemu na antenie jednej stacji nie udało się zgromadzić 5 mln widzów – pokazuje cykliczna analiza Wavemaker na podstawie danych Nielsena.
To już drugi raz w historii zestawienia firmy Wavemaker, gdy tej granicy nie udało się przebić. W 2021 r. było podobnie. Po raz ostatni wynik na poziomie przynajmniej 5 mln widzów programom spoza kategorii sport udało się osiągnąć w 2020 r. Wówczas zdarzyło się tak 6 razy w całym roku, po dużym spadku (z 32 programów powyżej 5 mln widzów) wobec roku 2019.
W analizie z 2022 r. uwzględniono dane dotyczące oglądania w domu, z maksymalnie dwudniowym przesunięciem czasowym.
Żadnej pojedynczej audycji nie udało się osiągnąć nawet 4 mln widowni
O ten wynik otarły się:
- Sylwester Dwójki,
- „Kevin” w Polsacie,
- kilka emisji „M jak Miłość” (najlepsza miała w tym roku 3,8 mln widzów).
W przypadku każdego z nich pod uwagę brana jest oglądalność na głównej antenie ich emisji. Jeśli chodzi o sport, wielomilionowe złote strzały jeszcze padają. Poza nim jednak wydaje się, że epoka 5-milionowych publiczności cyklicznych programów w linearnej telewizji bezpowrotnie minęła.
Bez wątpienia w interesie nadawców leży poszerzenie pomiaru widowni
Umożliwi ona podsumowanie popularności ich programów w różnych środowiskach. Warto mieć na uwadze rozwój serwisów BVOD, od których coraz częściej nadawcy rozpoczynają cykl życia swoich programów. Zapewne w takim ujęciu, z uwzględnieniem świata VOD, statystyki np. „M jak miłość” czy „Chyłki” wyglądałyby znacznie pokaźniej aniżeli tylko ich telewizyjny AMR.
Patrząc jednak z perspektywy reklamodawców telewizyjnych i przez pryzmat szybkości budowania zasięgu, topnienie linearnej widowni największych show w pojedynczych stacjach oznacza większe wyzwania media plannerskie. Tworzy je nie tylko sama fragmentacja telewizji, ale też odpływ młodszej publiczności.
- 1