- 0
- 2
Rzeźba ukrzyżowanego Ronalda McDonalda wywołała falę protestów w Izraelu
W izraelskim Haifa Museum of Art pojawiła się rzeźba autorstwa fińskiego artysty Janiego Leinonena. Przedstawia wiszącego na krzyżu Ronalda McDonalda. Tamtejsi chrześcijanie uznali ją za obrazoburczą i wezwali do usunięcia.
Praca zatytułowana „McJesus” wzburzyła tysiące osób. Doszło do zamieszek przed budynkiem muzeum. Jak podaje izraelska policja, uczestnicy zamieszek rzucili w muzeum bombą zapalającą i posłali w kierunku budynku kamienie. Ranili przy tym trzech policjantów. Służby porządkowe rozproszyły tłumy gazem łzawiącym i granatami ogłuszającymi.
Również przedstawiciele kościoła złożyli w sądzie okręgowym skargę. Domagają się, aby nakazano usunięcie najbardziej obraźliwych przedmiotów z wystawy. Do zdjęcia dzieła wezwała też Miri Regev, minister kultury Izraela.
Dyrektor muzeum, Nissim Tal przyznał, że był zszokowany nagłym protestem. Jak tłumaczy, wystawa, która w założeniu ma być krytyką kapitalizmu, dostępna jest od miesięcy. Muzeum odmówiło usunięcia „McJesusa”, ale po protestach zawiesiło zasłonę nad wejściem na wystawę.
– To wszystko, co możemy zrobić. Jeśli ulegniemy, w kolejnych dniach pojawią się następne naciski, by usunąć inne eksponaty, aż skończymy z kolorowymi obrazami kwiatów na ścianach – mówi Tal.
O usunięcie rzeźby poprosił też sam autor. Tłumaczy to jednak tym, że popiera Boycott, Divestment, Sanctions – ruch, który wywiera presję na Izrael w celu zmiany polityki wobec Palestyńczyków. Grupa osiągnęła w ostatnich latach liczne sukcesy. Przekonała m.in. wielu zagranicznych artystów do rezygnacji z występów i pokazywania swoich prac w Izraelu.
Chrześcijanie deklarują, że nie zaprzestaną protestów. Mają być one jednak pokojowe.
O potyczkach Janiego Leinonena ze światem kapitalizmu pisaliśmy szerzej w artykule Zaangażowany artysta – zagrożeniem czy szansą dla marki?. Został on m.in. zaproszony przez Banksy’ego do prezentacji swoich prac w Dismalandzie – parodii parków rozrywki.
- 2