Partnerstwo Audi i Muzeum Sztuki Nowoczesnej wzbudziło dyskusję

Audi Polska i Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie (MSN) ogłosiły strategiczne partnerstwo. Ma ono łączyć świat sztuki, designu i nowoczesnych technologii. Pojawiły się głosy krytykujące tę współpracę.

Partnerstwo z Muzeum Sztuki Nowoczesnej (MSN) jest efektem wieloetapowego procesu strategicznego. W jego zainicjowaniu i realizacji kluczową rolę odegrał dom mediowy PHD. Proces ten rozpoczął się od badań jakościowych przeprowadzonych przez zespół PHD wśród konsumentów marek premium w sektorze motoryzacyjnym. Na podstawie uzyskanych wyników i serii warsztatów strategicznych we współpracy z Dentsu Creative stworzono strategię. Jej celem jest harmonijne połączenie innowacyjnego designu Audi z wrażliwością świata sztuki.

Ideę kreatywną komunikacji pod hasłem „Porusza nas sztuka” stworzyła agencja Dentsu Creative. Komunikacja ma podkreślać znaczenie sztuki oraz nowoczesnego wzornictwa w kształtowaniu naszej wrażliwości i spojrzenia na świat.

W ciągu najbliższych trzech lat Audi zamierza wspierać szereg wydarzeń, które będą prezentować międzynarodowe projekty wykorzystujące nowe technologie, design oraz sztuki wizualne.

Za strategię i komunikację medialną oraz planowanie mediów odpowiedzialny jest dom mediowy PHD. Za przygotowanie idei kreatywnej, strategię komunikacji i jej realizację w kanałach digital i offline odpowiada Dentsu Creative. Drum Polska zajmuje się realizacją kampanii contentowej oraz strategią we współpracy z PHD i Dentsu Creative, a także koordynacją współpracy pomiędzy Audi i MSN.

Z okazji otwarcia nowej siedziby Muzeum przy ul. Marszałkowskiej 103 Audi zapewniło darmowy wstęp na wszystkie wydarzenia inaugurujące działalność muzeum. Ma to podkreślać zaangażowanie marki w szerzenie dostępu do kultury.

Przed dniem otwarcia we wnętrzu muzeum miała miejsce sesja zdjęciowa z modelem Audi w roli głównej

Autorką fotografii jest Maja Wirkus. W ramach współpracy wyświetlano też logo marki w wieczór inauguracyjny MSN.

To oburzyło część aktywistów. Miasto Jest Nasze w poście na swoim profilu na Facebooku napisało z przekąsem o współpracy:

Post był szeroko udostępniany. Sprowokował dyskusję nad obecnością marek w instytucjach kultury oraz skalą i możliwościami udostępniania zasobów publicznych do celów promocji marki. Dyskusja przeniosła się również do mediów tradycyjnych. Pojawiły się także głosy, że instytucja prowadząca od lat projekt „Warszawa w budowie”, który wielekroć służył krytyce komercjalizacji przestrzeni publicznej, nie powinna korzystać z tego samego mechanizmu.

Nie wszystkie głosy były krytyczne. Część dyskutantów zwracała uwagę na stan chronicznego niedofinansowania instytucji kultury i potrzebę zaangażowania prywatnych środków w jej promocję. Publicysta „Gazety Wyborczej” Michał Wojtczuk w artykule broniącym MSN przywołał wiele innych przykładów współpracy i sponsoringu między markami a instytucjami kultury – także bardziej spektakularnych w eksponowaniu marek – które przeszły bez echa i nie wywołały poruszenia komentariatu.