- 0
- 1
Gen Z w wielu obszarach wybiera nie cyfrowy, lecz bezpośredni kontakt z człowiekiem – badanie SW Research
Pokolenie Z jest powszechnie uznawane za osadzone w świecie cyfrowym i zapatrzone w AI. Jednak przedstawiciele tej generacji w wielu obszarach – jak choćby zdrowie czy randkowanie – stawiają na bezpośrednie kontakty z drugim człowiekiem. Tak pokazuje badanie „Granice ucyfrowienia generacji Z”, przeprowadzone przez LoveBrands Group i SW Research.
W kilku istotnych obszarach życia przedstawiciele generacji Z zdecydowanie stawiają na bezpośredni kontakt z człowiekiem.
- 46% Post-Millenialsów w przypadku lekkich problemów ze zdrowiem zdecydowałoby się na wizytę w przychodni,
- 26% ankietowanych skorzystałoby z teleporady medycznej.
W obszarze płatności zetki nie stronią od rozwiązań tradycyjnych
Za benzynę wolą płacić w kasie (56% badanych) niż korzystać z tankomatu (44%). Ponad połowa z nich, wpłacając dużą gotówkę na konto, udałaby się do banku.
- Podobnie jest z odbiorem jedzenia od kuriera – 58% przedstawicieli Gen Z wolałoby je odebrać bezpośrednio,
- 34% tego kontaktu starałoby się uniknąć.
– Badanie pokazuje, że przedstawiciele Gen Z wybierają technologię wtedy, kiedy zadanie lub proces decyzyjny wydaje się prosty i obciążony małym ryzykiem, jak np. tłumaczenie tekstu na inny język. Natomiast jeśli muszą rozwiązać jakiś problem, wpłacić sporą ilość pieniędzy, a na już pewno w przypadku nietypowych objawów chorobowych wybierają „żywego” człowieka. Wszystko to z nadzieją, że się nie zawiesi lub nie rozładuje podczas oferowania rozwiązania.
Przedstawiciele Post-Millenialsów nie zawsze wybiorą więc usługi cyfrowe, choć z nowymi technologiami są za pan brat. Może być to również pewną wskazówką dla przedsiębiorstw, które kierują działania i rozwiązania właśnie do tej grupy – mówi Dominika Wnuczyńska, head of brand strategy w LoveBrands Group.
AI wciąż jeszcze nie zdobyła zaufania pokolenia Z
A przynajmniej nie na tyle, żeby jego przedstawiciele powierzali jej samodzielne rozwiązywanie ich problemów.
Mimo wysokiego ucyfrowienia w razie problemów wymagających wsparcia biura obsługi klienta zetki najczęściej wybierają kontakt z rzeczywistym konsultantem. Na przykład podczas rozmowy telefonicznej (37%) lub na czacie (26%). Kontakt z asystentem AI wymieniają na ostatnim miejscu (7% wskazań). Warto przy tym dodać, że 12% ankietowanych wybierze wizytę w punkcie obsługi klienta.
Również o osobistym, wstydliwym problemie wciąż wolą rozmawiać z zaufaną osobą (64%), niż dzielić się nim ze sztuczną inteligencją (14%). Podobnie jest w przypadku podejmowania ważnych, życiowych wyborów. Najczęściej:
- porady szukają u zaufanej osoby (69%),
- decyzję podejmują samodzielnie (23%).
Rzadko uciekają się do wsparcia AI (jedynie 8% odpowiedzi).
– Największą akceptację zyskują te rozwiązania technologiczne, które mają konkretne, praktyczne zastosowanie. Podkreśla to pragmatyzm i przywiązanie młodego pokolenia do użyteczności technologii. Automatyzacja jest przez nich pożądana przede wszystkim w obszarach codziennych i powtarzalnych czynności. Natomiast w kwestiach zdrowotnych i emocjonalnych stawiają na interakcje oparte na zaufaniu i doświadczeniu człowieka.
Dla firm i projektantów technologii oznacza to konieczność zachowania równowagi między automatyzacją a czynnikiem ludzkim. Wcale nie jest też przesądzone, że kolejne pokolenia, które urodzą się w świecie zdominowanym przez AI, będą bardziej otwarte na sztucznych agentów. Być może w niektórych obszarach – pomimo wad technologii – zawsze będziemy stawiać na kontakt z prawdziwym człowiekiem. I to absolutnie nie jest zła wiadomość – komentuje dr Konrad Maj, psycholog społeczny, kierownik Centrum HumanTech, Uniwersytet SWPS.
Randkowanie z pomocą AI
- 53% badanych, szukając partnera w aplikacji randkowej, woli zrobić to samodzielnie,
- 19% z pomocą AI.
Również poznawanie wybranej osoby i rozmowy z nią badani wolą prowadzić bez udziału sztucznej inteligencji:
- 63% respondentów samodzielnie,
- 12% z pomocą AI.
– Przedstawiciele generacji Z przedkładają w randkowaniu swoje wybory nad doradztwo AI. Mimo to wyrażają większą skłonność do skorzystania z pomocy AI na pierwszym etapie, czyli wyszukaniu odpowiedniej osoby. Z kolei poznawanie i rozmowy wolą zostawić dla siebie. Wyniki badania wskazują na potrzebę analizowania przez przedsiębiorstwa preferencji zetek co do:
- funkcjonalności aplikacji,
- innych obszarów, np. spożywczego, modowego, finansów osobistych czy dietetyki.
Chodzi o to, żeby sprawdzić, w których aspektach asystent AI może rzeczywiście okazać się pomocny – przekonuje Piotr Zimolzak, wiceprezes zarządu w SW Research.
Krytycznym okiem na biochipy
Powszechnie zetki są uznawane za pokolenie bezkrytycznie patrzące na technologie i nowinki w tym obszarze. Wydawałoby się, że i biochipy znajdą wśród nich wielu zwolenników. Okazuje się jednak, że nieodpłatne wszczepienie biochipa zetki uznają za interesujące w wybranych obszarach życia, takich jak:
- identyfikowanie markerów nowotworowych (47%),
- monitorowanie parametrów zdrowotnych (37%),
- komunikowanie się w językach obcych (38%).
Do tej technologii podchodzą z większym dystansem, jeśli mowa o:
- zabezpieczeniu swojego mienia (22%),
- ułatwianiu codziennych czynności, np. odblokowywania drzwi, podpisywania dokumentów (21%),
- płatnościach zbliżeniowych (19%).
Mężczyźni są bardziej otwarci na wszczepienie biochipa niż kobiety
Pokolenie wychowane z nowymi technologiami mimo wszystko ceni wartości związane z dobrostanem:
- poczucie bezpieczeństwa (79%),
- zdrowie i samopoczucie (75%),
- relacje i związki (72% wskazań).
Jeśli w ogóle mieliby wskazywać swój autorytet, to nie byłby nim bohater powieści, ekranu czy gry komputerowej, lecz członek rodziny
Dużą rolę w sferze życia codziennego zetek odgrywają również finanse (71%), co może wskazywać na ich praktyczność. Co zaskakujące, najmniej istotne okazują się zakupy (46%) i media społecznościowe (37%).
– Opisując grupy czy pokolenia, generalizujemy ich preferencje dotyczące szeroko zakreślonych obszarów funkcjonowania. To wydaje się poniekąd naturalne i pomaga przedsiębiorstwom ukierunkowywać konkretne działania. Bardziej szczegółowe badania, jak wyżej opisane, analizują preferencje pokolenia Z co do różnych obszarów zastosowania nowych technologii. Pokazują, że jest to zagadnienie o wiele bardziej złożone.
I tak np. przedstawiciele opisywanej generacji w jednych obszarach są otwarci na najnowsze trendy, a do innych wciąż podchodzą z rezerwą. To dla nas dobra wskazówka również w obszarze budowania kultur współczesnych przedsiębiorstw i zarządzania w duchu DEI. Takie zarządzanie uwzględnia właśnie m.in. różnorodność pracowników i perspektyw, w której upatrujemy wartość, budując współpracujące ze sobą zespoły. A w szerszej perspektywie – organizacje otwarte na wyzwania współczesności – podsumowuje Dorota Bieniek, chairman LoveBrands Group.

W kilku istotnych obszarach życia przedstawiciele generacji Z zdecydowanie stawiają na bezpośredni kontakt z człowiekiem