Mariusz Wilga
Podrobiony smak
Św. Mikołaj bardzo często pojawia się w przedsięwzięciach marketingowych. Trudno się temu dziwić, wziąwszy pod uwagę niewiarygodną wprost rozpoznawalność tej postaci na całym świecie. Wyobraźmy sobie, że jakaś firma (oprócz Coca-Coli) tworzy własnego Mikołaja, tyle że w niebieskim stroju, z zieloną brodą i wchodzącego do domów nie przez komin, ale przez okno. Byłaby to oczywista i bezczelna próba podrobienia renomowanej „marki”. Kierownictwo koncernu Coca-Cola użyło powyższej analogii, uzasadniając zamiar pozwania… samych siebie za podrobienie smaku swojego sztandarowego produktu.