0 6 0 0 0 28.03.2007 Grzegorz MolitorysZwolnić, by zobaczyć pędJakie szanse na przykucie uwagi odbiorcy ma billboard ustawiony przy autostradzie? Widoczny jest zazwyczaj już z daleka, a jego czytelność wzrasta w miarę zbliżania się do niego. Czy to jednak wystarczy? Kiedy gnamy z prędkością ponad stu kilometrów na godzinę, koncentrujemy się oczywiście raczej na innych samochodach, a nie na reklamach. Być zauważonym nawet w takiej sytuacji – to marzenie każdego reklamodawcy. Szczytem marzeń zaś byłoby sprowokowanie kierowcy, by zwolnił i lepiej przyjrzał się niezwykłej reklamie. Fordowi chyba ta sztuka się udała.
1 1 0 0 0 6.02.2007 Grzegorz MolitorysKrzemowy Pinokio – Asimo marki HondaWieczór okrył cienistą ciszą berlińskie muzea. Zgasły flesze aparatów, zamilkły westchnienia zachwytu i objaśnienia przewodników. Z korytarzy odpłynęły tłumy zwiedzających. Gdy za ostatnim turystą zamykają się drzwi, robot Asimo – cud najnowszej technologii, ma wreszcie czas dla siebie. Rozpoczyna swą podróż wśród eksponatów pięciu muzeów w Berlinie. Ziścił się kolejny sen. Baśń nabrała realnych kształtów. Dzieło rąk ludzkich nigdy nie było tak ludzkie, jak w najnowszym spocie reklamowym Hondy.
1 3 0 0 0 31.01.2007 Grzegorz MolitorysSzkło do białego, makulatura do niebieskiego, zwłoki do...„Pozbądźcie się tego parszywego śmiecia” – pewnie takie zdanie usłyszeli dwaj gangsterzy od swego bossa. Ów „śmieć” zajmował cały bagażnik ich wozu. Szczelnie zapakowany w dywan jak niezgrabny tobołek. Głucha noc, nabrzeże portowe i typy spod ciemnej gwiazdy wykonujące swą brudną robotę. Jeden z tych nisko opłacanych gangsterów bierze łyk wody z butelki, zanim wysiądzie z auta ze swym kumplem. Trzeba posprzątać po sprzątnięciu niewygodnego gościa.
1 1 0 0 0 29.11.2006 Grzegorz MolitorysZmarnowana demolkaCichy, spokojny dzień w sklepie odzieżowym GAP. Klienci przechadzają się pomiędzy wieszakami z ubraniami. Żadnej wyprzedaży, żadnych kolejek przed kasą, żadnej natarczywej muzyki, żadnych promocji. Taka cisza w klasykach kina może zwiastować tylko nadchodzące piekło. Faktycznie – nagle ktoś strąca stertę koszul z półki. Moment konsternacji, jakby klient chciał się zorientować, czy jego postępek został zauważony.
0 2 0 0 0 9.11.2006 Grzegorz MolitorysDla idiotówMało kto pozwoli bezkarnie nazwać się idiotą. Co popędliwsi i bardziej wyczuleni na punkcie swego honoru gotowi są pozwać za taki czyn do sądu. W innych środowiskach urazę wyrównuje się bardziej bezpośrednio – rękoczynami. Tymczasem w wielu reklamach jesteśmy brutalnie wyzywani i... nic. Klasycznym przykładem jest spot reklamowy amerykańskiego towarzystwa ubezpieczeniowego Eastwood Insurance. Nawet w Stanach Zjednoczonych nazwa ta nic nikomu nie mówi, może poza skojarzeniem ze znanym aktorem.
0 4 0 0 0 25.10.2006 Grzegorz MolitorysPo olej do głowyDzieci są łase na reklamy. Dlatego widząc kolorowe obrazki na opakowaniach słodkich lub słonych przekąsek, nie potrafią oprzeć się pokusie. Jeśli do smakołyków dołączone są jeszcze jakieś gadżety, uczniowie gotowi są wykupywać kolejne paczki ze szkolnych sklepików choćby co przerwę.