Beata Wasylkiewicz-Jagoda
Automat na tweety, na ciosy, na muzykę...
Twórcy różnego rodzaju akcji promocyjnych coraz chętniej sięgają po automaty sprzedające. Bez względu na to, czy wykorzystują istniejące maszyny, czy tworzą ich własne wersje, zasada działania pozostaje ta sama. Jedyną modyfikacją jest zamiana formy wymiany na bezgotówkową. Automat nie wydaje produktu po wrzuceniu pieniędzy, ale po podjęciu przez zamawiającego określonego działania. Może to być przytulenie albo uderzenie automatu, powtórzenie melodii albo zatweetowanie.