Anna Krawczyk
Marka bez tytułu
Pseudomeksykańska senna mieścina, której klimat skądś jakby znamy, skrywa niejedną tajemnicę. Ulubionym miejscem spotkań lokalnych desperados jest dziwnie znajomy bar-saloon, rozbrzmiewający muzyką muchachos szarpiących na znajomą nutę swe quitarras. Santa Mondega jest raczej kulturowym archetypem niż miejscem akcji porządnej, szanującej się powieści. Bo też „Księga bez tytułu”, od niedawna obecna na polskim rynku za sprawą wydawnictwa Świat Książki, do takowych powieści się nie zalicza.