Winyle symbolem retromaniiWinyle symbolem retromaniiWinyle symbolem retromaniiWinyle symbolem retromanii
Wokół oldschoolowych krążków kręcą się nowe biznesy (fot. Pixabay)

Winyle symbolem retromanii

Winyle symbolem retromanii
Mateusz Lubczański

Mateusz Lubczański

-

dziennikarz, Marketing przy Kawie

Mateusz Lubczański

Mateusz Lubczański

dziennikarz
Marketing przy Kawie

Absolwent Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie, na co dzień pisze o wszystkim, co związane z motoryzacją. Zafascynowany nowoczesnymi technologiami, fotografią oraz rynkiem gier komputerowych. W wolnym czasie (którego ma coraz mniej) przechodzi kolejne gry RPG lub nadgania serialowe zaległości.

Czarne krążki powracają. W samej Wielkiej Brytanii w 2014 roku ich sprzedaż wyniosła okrągły milion egzemplarzy, a do końca grudnia właścicieli znalazło jeszcze około 200 tysięcy płyt. I nie zanosi się na to, by ten trend miał się zmienić.

Dziś, kiedy muzyka dostępna jest w modelu freemium dla niemal każdego posiadacza smartfona, powrót nośników popularnych w latach 70. i 80. poprzedniego wieku jest interesującym zjawiskiem. Liczba sprzedanych w 2014 roku czarnych płyt jest największa od osiemnastu lat. Rynek rozwija się błyskawicznie. Jeszcze 5 lat temu ten sektor branży muzycznej generował około 3 miliony funtów rocznie.

Obecnie możesz przeczytać
1 artykuł dziennie

Zarejestruj się bezpłatnie, aby otrzymać dostęp do

4915 artykułów, newslettera

oraz informacji handlowych m.in. o wydarzeniach branżowych, usługach czy produktach wspierających marketing.

Masz już konto? Zaloguj się

Rejestracja