Premier Turcji blokuje Twittera, a mimo to wygrywa wybory. Chiny zatrudniają armię blogerów. Pokazuje to, że wiara w zdolność krzewienia demokracji za pomocą platform społecznościowych nie ma zbyt mocnych podstaw.Obecnie możesz przeczytać
Zarejestruj się bezpłatnie, aby otrzymać dostęp do
Premier Turcji zagroził, że wyrwie Twittera z korzeniami i, nie zważając na opinię międzynarodową, groźbę spełnił 20 marca, gdy serwis został zablokowany decyzją tureckiego urzędu telekomunikacyjnego. Reakcja społeczności międzynarodowej była szybka: zarówno w postaci oficjalnych potępień, jak i twórczości internautów. W Departamencie Stanu USA pojawiły się głosy nazywające blokadę „paleniem książek XXI wieku”.
Obecnie możesz przeczytać
1 artykuł dziennie
Zarejestruj się bezpłatnie, aby otrzymać dostęp do4915 artykułów, newslettera
oraz informacji handlowych m.in. o wydarzeniach branżowych, usługach czy produktach wspierających marketing.