„Pozbądźcie się tego parszywego śmiecia” – pewnie takie zdanie usłyszeli dwaj gangsterzy od swego bossa. Ów „śmieć” zajmował cały bagażnik ich wozu. Szczelnie zapakowany w dywan jak niezgrabny tobołek. Głucha noc, nabrzeże portowe i typy spod ciemnej gwiazdy wykonujące swą brudną robotę. Jeden z tych nisko opłacanych gangsterów bierze łyk wody z butelki, zanim wysiądzie z auta ze swym kumplem. Trzeba posprzątać po sprzątnięciu niewygodnego gościa.Obecnie możesz przeczytać
Zarejestruj się bezpłatnie, aby otrzymać dostęp do
Obecnie możesz przeczytać
1 artykuł dziennie
Zarejestruj się bezpłatnie, aby otrzymać dostęp do4915 artykułów, newslettera
oraz informacji handlowych m.in. o wydarzeniach branżowych, usługach czy produktach wspierających marketing.