„Ian Fleming przewróciłby się w grobie” – napisał jeden z fanów na wieść o tym, że James Bond w nowym filmie wybrał piwo zamiast martini. Producenci i marki są zadowoleni. Pojawia się jednak pytanie o granice skuteczności product placement w filmie, w który wciśnięto tyle komercyjnych produktów.Obecnie możesz przeczytać
Zarejestruj się bezpłatnie, aby otrzymać dostęp do
Wściekłość fanów Jamesa Bonda na wieść o umowie producentów najnowszej części przygód agenta 007 z koncernem Heineken była sroga. Nie złagodziła jej nawet świetna reklama tej marki, której konsultantem był sam reżyser „Skyfall”, Sam Mendes.
Akcję rozpoczyna pościg na zaśnieżonym peronie stacji kolejowej. W rytm bondowskiego motywu muzycznego szybko przenosi się on na przyjęcie w luksusowym pociągu.
Obecnie możesz przeczytać
1 artykuł dziennie
Zarejestruj się bezpłatnie, aby otrzymać dostęp do4915 artykułów, newslettera
oraz informacji handlowych m.in. o wydarzeniach branżowych, usługach czy produktach wspierających marketing.