Polemika jest największą pochwałą, jaka może spotkać autora. Niestety muszę pozostać na razie dłużnikiem Marcina Kalkhoffa. Powód jest prosty: nie widzę w jego tekście tez podważających wprost moje, zatem nie ma wyraźnego punktu sporu. Jest natomiast rozbieżność w ogólnym podejściu do marketingu i to chciałbym skomentować.Czytaj tekst Michała Kociankowskiego: Nowa misja marek – spełniać nie-oczekiwania oraz polemikę Marcina Kalkhoffa: Potrzeby – wynajdywać je czy zaspokajać
Otóż nie ma dylematu „wynajdywać czy zaspokajać potrzeby”. Trzeba robić jedno i drugie. Pytanie dotyczy tego, czy odkrywać istniejące potrzeby, czy kreować takie, których wcześniej nie było.
Obecnie możesz przeczytać
1 artykuł dziennie
Zarejestruj się bezpłatnie, aby otrzymać dostęp do4915 artykułów, newslettera
oraz informacji handlowych m.in. o wydarzeniach branżowych, usługach czy produktach wspierających marketing.