O świcie dziesięcioletnią Kaję budzi cichy alarm tabletu. Zanim pokój rozświetli słońce, Kaja spędzi pierwsze minuty poranka zawieszona nad ekranem, sprawdzając powiadomienia i przewijając feedy kolejnych aplikacji. Niedługo usłyszy wołanie i ponaglanie, by wstawała, choć jej rodzice dobrze wiedzą, że dziewczynka już nie śpi. Wbiegnie do kuchni w skarpetkach z motywem Robloxa, z telefonem w ręce i bezprzewodowymi słuchawkami na uszach, zasypując ich świeżą porcją pytań: „Mamo, czy mogę to pobrać?”, „Tato, czy będę mogła zamówić tę zabawkę?”, „Mamo…”.