„Pie***ć biednych”. O sile negatywnych emocji w reklamie„Pie***ć biednych”. O sile negatywnych emocji w reklamie„Pie***ć biednych”. O sile negatywnych emocji w reklamie„Pie***ć biednych”. O sile negatywnych emocji w reklamie
Głównie smuci lub drażni - ale przyciąga (fot. The Pilion Trust Charity)

„Pie***ć biednych”. O sile negatywnych emocji w reklamie

„Pie***ć biednych”. O sile negatywnych emocji w reklamie
Joanna Lis

Joanna Lis

-

Joanna Lis

Joanna Lis

Wideo agencji zrealizowane przez agencję Publicis w ramach kampanii społecznej „Fuck the poor” to świetny dowód na to, jak łatwo mobilizujemy się w obliczu negatywnych emocji. Możliwe, że w dobie robiących coraz większą karierę w Internecie hejterów przekazy wyłącznie pozytywne i afirmujące nie będą miały już racji bytu.

Film „Pie***ć biednych”, który szybko narobił sporo szumu online, przygotowany został dla brytyjskiej organizacji charytatywnej Pilion Trust, zajmującej się pomocą najuboższym i najbardziej wykluczonym. W ostatnich miesiącach odnotowała ona drastyczny spadek liczby spływających na jej rzecz darowizn.

Cel kreatywnych stojących za przeprowadzonym na potrzeby wideo eksperymentem był jasny – zachęcić widzów do zaangażowania w sprawy społeczne poprzez dobitne pokazanie, że wyłącznie deklaratywne wspieranie potrzebujących to za mało.

Obecnie możesz przeczytać
1 artykuł dziennie

Zarejestruj się bezpłatnie, aby otrzymać dostęp do

4915 artykułów, newslettera

oraz informacji handlowych m.in. o wydarzeniach branżowych, usługach czy produktach wspierających marketing.

Masz już konto? Zaloguj się

Rejestracja