Wszyscy boimy się śmierci. Strach przed nią zakodowany jest w naszym DNA (tym organicznym i tym kulturowym). A już reklama kostuchy obawia się szczególnie. Co ciekawe, są jednak marki, które uznały, że... ze śmiercią im do twarzy (a raczej etykiety).Obecnie możesz przeczytać
Zarejestruj się bezpłatnie, aby otrzymać dostęp do
Śmierć – branża reklamowa i marketingowa lęka się tego tematu. Kostucha nie jest piękną panną o niebieskich oczach, która może zachęcić do konsumpcji. Współczesny nabywca (a już zwłaszcza ten z Zachodu) nie życzy sobie, aby atakować go przykrymi, wywołującymi dyskomfort psychiczny i estetyczny obrazkami.
Więcej:
Śmierć w reklamie (nie) nadejdzie jutro
Reklama albo śmierć
Dlatego w dzisiejszej reklamie i brandingu dominują sielskie widoczki.
Obecnie możesz przeczytać
1 artykuł dziennie
Zarejestruj się bezpłatnie, aby otrzymać dostęp do4915 artykułów, newslettera
oraz informacji handlowych m.in. o wydarzeniach branżowych, usługach czy produktach wspierających marketing.