Od Katherine Hepburn do Matriksa – rozwój product placementOd Katherine Hepburn do Matriksa – rozwój product placementOd Katherine Hepburn do Matriksa – rozwój product placementOd Katherine Hepburn do Matriksa – rozwój product placement
Wyrzuciła gin za burtę – na tym polegał product placement (fot. Pixabay)

Od Katherine Hepburn do Matriksa – rozwój product placement

Od Katherine Hepburn do Matriksa – rozwój product placement
Jakub Müller

Jakub Müller

-

redaktor, Marketing przy Kawie

Jakub Müller

Jakub Müller

redaktor
Marketing przy Kawie

W branży marketingowej działa od 2005 roku. Autor kilkuset artykułów, felietonów, analiz i wywiadów w mediach internetowych i drukowanych. Współtwórca strategii marketingowych i prelegent na konferencjach branżowych. Wykładowca studiów podyplomowych z zakresu mediów i CSR-u.

Czy każdy z was podczas oglądania filmu nie miał czasem uczucia, gdy wydawało mu się, że do wykreowanej rzeczywistości filmowej wkrada się element komercyjnej codzienności? Jeśli tak, to właśnie byliście świadkami nieudolnie, nachalnie wprowadzonego product placement.

Charakterystyczną sceną filmu „Matrix” jest ta, w której główny bohater, grany przez Keanu Reevesa, obserwuje kota przechodzącego dwa razy w identyczny sposób. Jak tłumaczy zdumionemu obserwatorowi jeden ze współtowarzyszy, tak wizualizuje się gwałtowne wprowadzanie przez administratorów programu zmian w sztucznej rzeczywistości.

Równie sztucznie może wyglądać kiepskie zastosowanie popularnej techniki komunikacji marketingowej – product placement.

Obecnie możesz przeczytać
1 artykuł dziennie

Zarejestruj się bezpłatnie, aby otrzymać dostęp do

4915 artykułów, newslettera

oraz informacji handlowych m.in. o wydarzeniach branżowych, usługach czy produktach wspierających marketing.

Masz już konto? Zaloguj się

Rejestracja