Naming to sztuka grania w słowa. To takie scrabble w ujęciu biznesowym. Punkty zbierasz za każdym razem, gdy np. tytuł prasowy przenika do codziennego języka czytelników, dobrze się kojarzy, jest utożsamiany z rzetelną informacją i wysoką jakością. Te same zasady dotyczą tytułów magazynów wydawanych przez firmy. Kiedy byłam mała, moja mama przygotowywała mnie do zawodu krupiera. Karty mnie wybrały. Wygrywałam każde rozdanie. Później zrozumiałam, dlaczego. W tej grze nie czeka się na karty, które przyniesie nam los (choć łut szczęścia się przydaje), tylko sprawdza, co można zrobić z tymi, które mamy w garści.
Zupełnie jak w namingu. Jego nadrzędne prawa głoszą:
długość ma znaczenie,
liczy się prostota,
postaw na oryginalność.
Obecnie możesz przeczytać
1 artykuł dziennie
Zarejestruj się bezpłatnie, aby otrzymać dostęp do4915 artykułów, newslettera
oraz informacji handlowych m.in. o wydarzeniach branżowych, usługach czy produktach wspierających marketing.