Seat przygotowuje się do premiery elektrycznego skutera. BMW ma już elektryczną hulajnogę, tak jak jego konkurent, Audi. To nie są zwykłe gadżety. To znak, że producenci samochodów stają się dostawcami mobilności. Przynajmniej w teorii. Branża nie do końca bowiem wie, w którym kierunku powinna się rozwijać.Było już mocne uderzenie w silniki diesla przez dieselgate. Doszło do zagarnięcia rynku elektryków przez Teslę. Był szum wokół zbliżających się kar za nadmierną emisję CO2. Biadano nad nieciekawą sytuacją na rynku w Chinach.
Teraz światek motoryzacyjny stoi przed kolejnym wyzwaniem. Co sprawia, że producenci, którzy dotychczas rozdawali karty, nadal nie mają spokoju? Są to co najmniej trzy newralgiczne tematy:
miejski car-sharing,
rozwój urządzeń transportu osobistego, czyli hulajnóg,
zmiana modelu użytkowania auta z posiadania na użytkowanie.
Obecnie możesz przeczytać
1 artykuł dziennie
Zarejestruj się bezpłatnie, aby otrzymać dostęp do4915 artykułów, newslettera
oraz informacji handlowych m.in. o wydarzeniach branżowych, usługach czy produktach wspierających marketing.
Podobał Ci się artykuł?
Wesprzyj naszych redaktorów i dziennikarzy, stawiając dużą czarną.