Jest 2018 rok. Wchodzisz na Instagram i widzisz stories influencerki z perfekcyjnie przygotowanym makijażem, nagrane tylko z (według niej) jej lepszego profilu. Influencerka bez zająknięcia recytuje wcześniej przygotowaną treść sponsorowaną (i oczywiście jej nie oznacza). Odświeżasz feed i pojawia się post twojej ulubionej marki kosmetyków. Pokazana tu twarz aktorki jest idealnie wyretuszowana, hasło kampanii brzmi nijako, a ty nie czujesz żadnych emocji i przekazu stojącego za tymi słowami.Obecnie możesz przeczytać
Zarejestruj się bezpłatnie, aby otrzymać dostęp do
Obecnie możesz przeczytać
1 artykuł dziennie
Zarejestruj się bezpłatnie, aby otrzymać dostęp do4915 artykułów, newslettera
oraz informacji handlowych m.in. o wydarzeniach branżowych, usługach czy produktach wspierających marketing.