Katalogi muszą być gdzieś eksponowane, jakoś dostarczane do rąk klientów. To coś więcej niż hasło „wejdź na naszą stronę WWW”. Trzeba mieć pomysł na projekt – zmieniający się co kwartał, pół roku czy rok – w zależności od zmian w ofercie. Trzeba mieć też pomysł na sensualną ekspozycję swoich produktów na kartach katalogu.
Nowoczesny katalog nie jest wyłącznie spisem produktów wraz z cennikiem. Tę funkcję doskonale spełnia witryna internetowa. Tu zaś chodzi o coś więcej – o kształtowanie poczucia, że można mieć w ręku produkt wart swej ceny, o immersyjne wprowadzenie w świat marki.
Katalog działa przez swój design. Już nim marka mówi: „masz przed sobą ofertę ekskluzywną, przemyślaną”. Oferta w internecie jest płynna, zależna od dostępności w magazynie, od wpisów w bazie danych. Tymczasem druk trzeba zaplanować, a wraz z nim cały proces promocji i dostępności pokazanych w nim produktów. Katalog mówi: „mamy to zaplanowane, pomyśleliśmy o wszystkim”.
Katalog to przedmiot, który zmusza odbiorcę do immersji. Kontakt z drukiem – coraz rzadszy w świecie wypełnionym gadżetami elektronicznymi – to przeżycie swoiste, z własnymi rytuałami i wymagające skupienia. Wyrywa odbiorcę z rządzącego internetem roztrzęsienia pośród komunikatów zalewających ze wszystkich stron. Zapewnia relaks i estetyczne doznanie.
Katalog istnieje jako osobny przedmiot, czego nie można powiedzieć o aplikacji mobilnej czy witrynie WWW.
Jak wzbogacić to doświadczenie w 2020 roku?
Jakie trendy i inspiracje warto uwzględnić podczas projektowania, aby klient widział w naszej marce partnera, który rozumie swój czas i szanuje nasz? Spośród różnych zestawień trendów w projektowaniu wizualnym na 2020 rok wybraliśmy te, które:
- mogą być przydatne w projektowaniu katalogów
- najczęściej się powtarzały
- naszym zdaniem mają moc inspirowania do kreatywnych rozwiązań.
Ślad ludzkiej ręki
Rysunek odręczny
Komiks, rysunek odręczny, cyberpunk (fot. Chroma.stock.pl)
W wielu zestawieniach przewija się informacja, że ważnym trendem w projektowaniu w 2020 roku będą elementy wskazujące na udział żywego człowieka. Twórcy, który nie korzysta z gotowych elementów, ale wytwarza coś samodzielnie. Przede wszystkim dotyczy to ilustracji i rysunków. Powinny one jeśli nie zastępować, to uzupełniać zdjęcia czy grafiki opracowywane w programach graficznych.
Mogą to być zarówno rysunkowe postacie, które oddają istotne elementy oferty i rozwijają pewną historię, jak i specjalnie zaprojektowane ilustracje, budujące nastrój całego albumu. Jeśli jeszcze wskażemy, że ważnym punktem odniesienia w tym roku będzie cyberpunk, szczególnie w wydaniu komiksowym, z jego bogatym kolorystycznie światem pełnym szczegółów – stanie się jasne, że ręcznie wykonane ilustracje mają ogromny potencjał.
Ukryty przekaz ekologiczny
Rysunek odręczny i ekologia (fot. Chroma.stock.pl)
Ręcznie rysowane ilustracje mogą mieć też walor ekologiczny i oszczędnościowy, jeśli np. zastępują specjalnie przygotowywaną sesję zdjęciową. Tak właśnie postąpił włoski „Vogue” w styczniowym numerze. Modowe sesje zdjęciowe dla tak ważnego magazynu to ogromne wyzwanie logistyczne, mnóstwo sprzętu, pracowników i czasu. Zamiast tego w wydaniu otwierającym 2020 rok pojawił się efekt pracy ilustratorów.
Przygotowano osiem różnych okładek prezentujących najnowszą modę za pomocą rysunków. Był to wkład włoskiej edycji pisma w ogólnoświatowe porozumienie wszystkich redakcji „Vogue”. Pod koniec 2019 roku podpisały one wspólną deklarację na rzecz wprowadzenia i promowania działań ekologicznych oraz służących zrównoważonemu rozwojowi.
- 4
Vogue Italia, styczeń 2020 – ilustracje zamiast zdjęć
Nic nie stoi na przeszkodzie, by użyć podobnych argumentów, nawet gdy dotychczas korzystało się wyłącznie ze zdjęć stockowych. Wydawnictwo o charakterze premium może pozwolić sobie także na zamówienie oryginalnych grafik. Dla pozostałych wystarczające będą zasoby ilustracji do znalezienia w serwisach stockowych. Chodzi przecież o wrażenie wizualne i płynący z niego przekaz.
Storytelling na kartach katalogu
Rysunkowe postacie w służbie storytellingu marki (fot. Chroma.stock.pl)
Dzięki rysunkom można łatwo stworzyć opowieść o produktach, ich zastosowaniu i korzyściach, jakie przyniosą klientowi. Mogą to być historyjki w formie komiksów. Równie dobrze jednak mogą one przybrać formę złożonej infografiki, gdzie elementy projektowane w programach graficznych łączą się z dopasowanymi rysunkami, tworząc atrakcyjną całość. Taką, która będzie zgodna z trendami, a jednocześnie doda wartość do informacji przedstawionych na kartach katalogu.
Dzięki takiemu z pozoru niespójnemu połączeniu elementów powstają wizualne interpretacje idei, które pozwalają odbiorcom lepiej zapoznać się z produktem. Katalog staje się swoistą Biblią pauperum, w której czytelnik – a raczej widz – znajdzie rozwiązanie trapiących go problemów.
Estetyka DIY (do it yourself)
Nawiązania do estetyki DIY lat 80. i 90. (fot. Chroma.stock.pl)
Czym skutkuje powrót do lat 80. i 90. we wzornictwie – zwłaszcza tym skierowanym do młodszego pokolenia? Oczywiście odwoływaniem się do punka lat 80. oraz estetyki grunge następnej dekady. Nie bez znaczenia jest też nostalgia za graffiti i street artem tamtych czasów, które ówcześnie miały wyjątkowy wpływ na projektowanie wizualne. W tym trendzie również widać znaczenie indywidualnego wytwarzania, etosu twórcy i aktywisty.
Rok 2020 upłynie pod znakiem krytyki konsumeryzmu – ze strony celebrytów, jak i szeregowych konsumentów. Protesty miały i mają swoją estetykę, a wspomniane punk, grunge czy graffiti miały ją całkiem dobrze skodyfikowaną. By pokazać swoje zaangażowanie społeczne i świadomość trendów, nie od rzeczy będzie je wykorzystać.
Do tego nurtu należą też grafiki nawiązujące do wycinanek i kolaży. Z nimi jest o tyle prościej, że łatwiej połączyć gotowe elementy niż opracowywać grafikę od podstaw w zadanej estetyce. Wspomniane wyżej nawiązania do estetyki subkultur zwłaszcza w zakresie typografii mogą przysparzać pewnych kłopotów.
Eksperyment i swoboda projektanta
Fonty na wolności
Uwolnione fonty (fot. Chroma.stock.pl)
Jeśli chodzi o typografię, w 2020 roku będzie można pozwolić sobie na wiele: mieszać wiele fontów na tej samej stronie, wykorzystywać pogrubienia, zróżnicowane wielkości, a także bawić się kształtem. Litery mają oddawać dynamikę zapisanych haseł, gdy tego wymaga projekt, jak i dyscyplinę czy elegancję, jeśli jest taka potrzeba.
Każda marka powinna mieć pewien system identyfikacji wizualnej, obejmujący m.in. typografię. Jeżeli ma charakterystyczne fonty czy to w logo, czy poza nim, powinna je stosować szeroko w projektowaniu, również jako elementy grafiki. Ma to związek z wykorzystywaniem wyrazistych zasobów marki, które jest konieczne do budowania jej dostępności poznawczej.
Katalog produktowy może być pod tym względem bardzo nowoczesnym narzędziem brandingu. Stanowi bowiem punkt wyjścia zarówno dla dostępności poznawczej, jak i fizycznej. Projekt graficzny wykorzystuje wtedy elementy identyfikacji wizualnej jako kanwę opowieści o produktach i wartościach marki. Na tej kanwie, której celem jest utrwalenie w umyśle konsumenta wyrazistych zasobów marki, można budować doświadczenie klienta związane z dostępnością fizyczną produktu. Można jasno pokazać, w jaki sposób produkt nabyć i jak prosty jest proces zamówienia.
Nikt już nie pisze ręcznie
Klienci docenią pismo odręczne (fot. Chroma.stock.pl)
Kolejnym wymienianym elementem ciekawych nowych projektów są pisanki, czyli fonty przypominające pismo odręczne. Spójrzmy zresztą na pierwszy wyraźny sygnał zastosowania tego trendu w komunikacji marketingowej.
Gucci, promując najnowszą kolekcję mody męskiej, wywołał spory szum, zastępując swoje logo w mediach społecznościowych (w zasadzie tylko na Facebooku) napisem przypominającym pismo dziecięce. Inspiracją dorosłej kolekcji była dziecięcość i tym kontrowersyjnym akcentem marka wzmocniła przekaz oraz doznania związane z kolekcją.
Poza tym pismo odręczne sugeruje bardziej spersonalizowaną relację z odbiorcą. Można przypomnieć tu doświadczenia klasyków marketingu bezpośredniego, czyli wydawnictwa Reader’s Digest. Tam podpisy bądź hasła pisane w ten sposób budowały nie tylko większą zażyłość i zaufanie. Mówiły o wyjątkowości oferty, o jej czasowym charakterze, przyspieszając decyzję klienta o skorzystaniu z okazji.
Trzeci wymiar i ruch w projektach drukowanych
Wrażenie ruchu dzięki iluzjom optycznym (fot. Chroma.stock.pl)
W internecie i w mobile wszystko może się poruszać, migotać i przesuwać. Wobec tego również w druku poszukiwane są sposoby, by jakoś zamarkować podobne efekty. Można je uzyskać, czerpiąc inspiracje z op-artu – sztuki wykorzystującej nasz aparat poznawczy w taki sposób, by na płaskiej powierzchni powstało wrażenie ruchu bądź nawet trzech wymiarów. Pomocna w tej materii może być także psychologia i jej zdobycze w zakresie oszukiwania wzroku.
Innym rozwiązaniem jest wykorzystanie równoległych cieniutkich linii, by nimi obrazować kształt. Proste nadają strukturę, nawiązują do technologii i profesjonalizmu. Płynne dodają projektowi rytmu i organiczności, pewnego rodzaju życia, kojarzą się z naturą. Można je umiejętnie połączyć, tworząc napięcie atrakcyjne dla wzroku odbiorcy.
Podobnie popularne będą połączenia grafiki 2D z elementami 3D. Te ostatnie zyskują w tym kontekście dodatkowe wyróżnienie.
Siatka nie stanowi przeszkody
Nie należy przesadzać z wolnością, bo w projekcie zapanuje chaos (fot. Chroma.stock.pl)
Trendspotterzy wskazują nawet, że można uwolnić się od siatki w projektowaniu. Tu jednak lepiej wstrzymać swe twórcze zapędy. Warto odróżnić brak dyscypliny wynikający z doskonałego opanowania warsztatu od… braku warsztatu. Lepiej nie przekonywać się na własnej skórze, która opcja przeważałaby w ocenie projektu stworzonego z pochopnym odrzuceniem pomocnego narzędzia.
Siatka ułatwia projektowanie, zapewnia dopasowanie elementów. A skoro rok 2020 upłynie pod znakiem zderzania ze sobą sprzeczności i niespójności, należy dopilnować, by działo się to w sposób zdyscyplinowany.
Drukowane katalogi na 2020 rok – buduj doświadczenie klienta z Chroma.pl
Już choćby powyższy pobieżny przegląd trendów pozwala wyobrazić sobie, jak wielkie jest pole do popisu dla prezentacji marek poprzez katalogi drukowane. Wiele elementów przydatnych w nowych projektach można znaleźć na stronie Stock.chroma.pl, a sam katalog w jakości odpowiedniej do projektu wydrukować w drukarni internetowej Chroma.pl.
Katalog to każda publikacja wielostronicowa, klejona lub szyta. Może to być katalog produktowy, raport roczny, broszura w formie niewielkiej książeczki lub album prezentujący najnowszą kolekcję. Niektóre firmy stawiają na custom publishing (czyli drukowaną odmianę content marketingu), a z poligraficznego punktu widzenia do kategorii katalogu należą również magazyny firmowe.
Drukarnia internetowa Chroma.pl umożliwia ich druk w dużych i małych nakładach, w różnych formatach i z pełną gamą uszlachetnień. Warto zwrócić uwagę właśnie na uszlachetnienia. Pozostają one w zgodzie z prezentowanymi tu trendami, gdyż ich wspólną cechą jest bogactwo form. Formy te doskonale nadają się zaś do częściowego uszlachetnienia złoceniem, srebrzeniem, wybiórczym lakierem UV 3D czy folią Soft Skin.
Korzystając z drukarni internetowej Chroma.pl, można zostać uczestnikiem programu rabatowego „Stać Cię na więcej”. Klient, który kupi produkty i usługi za określoną kwotę, otrzymuje stały, automatycznie naliczany rabat. Może też zbierać środki cashback na kolejne zakupy.
Program składa się z trzech poziomów, dopasowanych do potrzeb biznesowych klientów. Uczestnik w specjalnie przygotowanym panelu może śledzić stan swojego konta, a także dystans, jaki dzieli go od wejścia na kolejny poziom.
Do programu może przystąpić każdy użytkownik. Wystarczy, że po rejestracji konta kliknie w zakładkę „rabaty i promocje” i poda dane firmy.
Artykuł przygotowany we współpracy z drukarnią internetową Chroma.pl.