Czy obrzydliwość dostarczanych przez media obrazów i dźwięków powinna mieć jakieś granice? Pytanie takie nasuwa się po obejrzeniu pewnej wirusowej reklamy, którą witamy w naszym kąciku mikrobiologicznym. Film zaczyna się „przystawką”, której obejrzenie może wywołać mdłości i uruchomić odruch wyłączenia dalszego ciągu bez zastanawiania się, jaki produkt jest reklamowany.Obecnie możesz przeczytać
Zarejestruj się bezpłatnie, aby otrzymać dostęp do
Obecnie możesz przeczytać
1 artykuł dziennie
Zarejestruj się bezpłatnie, aby otrzymać dostęp do4915 artykułów, newslettera
oraz informacji handlowych m.in. o wydarzeniach branżowych, usługach czy produktach wspierających marketing.