Wiadomo o nim tyle, co nic: wejdzie do kin 18 stycznia przyszłego roku i będzie historią o potworze, który pustoszy Nowy Jork. Cała reszta spowita jest mgłą tajemnicy – do tego stopnia, że nie ujawniono nawet tytułu nowego dzieła. I właśnie dlatego (prawie) wszyscy o nim mówią.Obecnie możesz przeczytać
Zarejestruj się bezpłatnie, aby otrzymać dostęp do
3 lipca br. amerykańscy widzowie filmu „Transformers” wychodzili z kin oszołomieni zaprezentowaną im przed seansem zapowiedzią nowej, bliżej niezidentyfikowanej produkcji. Wyświetlony trailer ukazywał grupę młodych nowojorczyków bawiących się na pożegnalnej imprezie jednego ze swych przyjaciół – przed jego wyjazdem do Japonii. Zabawę nagle przerywa ogromny wybuch w centrum miasta, a ku wylegającym na ulicę bohaterom ktoś rzuca w przerażeniu: „Widziałem go! Rusza się, jest wielki!” – po czym tuż obok z impetem spada odłupana głowa Statuy Wolności, niszcząc wszystko na swej drodze.
Obecnie możesz przeczytać
1 artykuł dziennie
Zarejestruj się bezpłatnie, aby otrzymać dostęp do4915 artykułów, newslettera
oraz informacji handlowych m.in. o wydarzeniach branżowych, usługach czy produktach wspierających marketing.