Inspiracja czy plagiat – kto pożycza od kogo?Inspiracja czy plagiat – kto pożycza od kogo?Inspiracja czy plagiat – kto pożycza od kogo?Inspiracja czy plagiat – kto pożycza od kogo?
Gdzieś to już widziałem... (fot. Pixabay)

Inspiracja czy plagiat – kto pożycza od kogo?

Inspiracja czy plagiat – kto pożycza od kogo?
Kornelia Głowacka-Wolf

Kornelia Głowacka-Wolf

-

Kornelia Głowacka-Wolf

Kornelia Głowacka-Wolf

Dobry pomysł na reklamę to skarb – nie każdy chce się nim dzielić. Ustawa o prawie autorskim chroni jednak końcową formę prezentacji, a nie sam koncept, mimo że ten ostatni jest punktem wyjścia kampanii reklamowej i odgrywa w niej kluczową rolę.

Plagiat, zwany opracowaniem utworu (w naszym wypadku jest nim reklama), jest zabroniony prawem. Inspirowanie się pomysłem – już nie. Granica między tymi dwoma pojęciami jest bardzo delikatna, czasem do tego stopnia, że sprawę musi rozstrzygnąć sąd.

I tak niedawno się stało. Polskie Linie Lotnicze LOT oskarżyły OLT Express o celowe użycie w  kampanii marketingowej elementów bezpośrednio nawiązujących do reklam LOT-u:

samolotu ukazanego od strony dziobu, stojącego na płycie lotniska;
wsiadających i wysiadających z niego pasażerów;
budynków kojarzących się z europejskimi stolicami.

Obecnie możesz przeczytać
1 artykuł dziennie

Zarejestruj się bezpłatnie, aby otrzymać dostęp do

4915 artykułów, newslettera

oraz informacji handlowych m.in. o wydarzeniach branżowych, usługach czy produktach wspierających marketing.

Masz już konto? Zaloguj się

Rejestracja