Gumy do żucia, rosół i kasety wideo. Czym kończy się nadmierne poleganie na przewadze produktowejGumy do żucia, rosół i kasety wideo. Czym kończy się nadmierne poleganie na przewadze produktowejGumy do żucia, rosół i kasety wideo. Czym kończy się nadmierne poleganie na przewadze produktowejGumy do żucia, rosół i kasety wideo. Czym kończy się nadmierne poleganie na przewadze produktowej
Smartfony mogą szkodzić sprzedaży gumy? Jak to? (fot. kiddikerr on Visual hunt / CC BY)

Gumy do żucia, rosół i kasety wideo. Czym kończy się nadmierne poleganie na przewadze produktowej

Gumy do żucia, rosół i kasety wideo. Czym kończy się nadmierne poleganie na przewadze produktowej
Jakub Müller

Jakub Müller

-

redaktor, Marketing przy Kawie

Jakub Müller

Jakub Müller

redaktor
Marketing przy Kawie

W branży marketingowej działa od 2005 roku. Autor kilkuset artykułów, felietonów, analiz i wywiadów w mediach internetowych i drukowanych. Współtwórca strategii marketingowych i prelegent na konferencjach branżowych. Wykładowca studiów podyplomowych z zakresu mediów i CSR-u.

Słaby produkt, aktywność konkurencji, nieudana kampania reklamowa – to najczęściej spotykane przyczyny spadku sprzedaży. A jeśli traci cała kategoria produktowa i nie bardzo wiadomo, jaka jest przyczyna? Czasem wynika to ze zmian technologicznych, na które menedżerowie marki nie mają wpływu. Warto prześledzić kilka takich dziwnych przypadków.

W Polsce guma do żucia zawsze należała do produktów najczęściej kupowanych przez dzieci i nastolatki. W USA, gdzie powstała, żuli ją wszyscy. Jak powiedział William J. White, który na produkcji gumy zarobił miliony: „Amerykanie są tak nerwowi, że muszą coś gryźć”.

Wydawało się, że za Oceanem sprzedaż produktu będzie rosła bez końca.

Obecnie możesz przeczytać
1 artykuł dziennie

Zarejestruj się bezpłatnie, aby otrzymać dostęp do

4915 artykułów, newslettera

oraz informacji handlowych m.in. o wydarzeniach branżowych, usługach czy produktach wspierających marketing.

Masz już konto? Zaloguj się

Rejestracja