Czy dowód osobisty może wzbudzać skrajne emocje? Nam wyda się to dziwne, ale dla Brytyjczyków taka ekscytacja jest sprawą najzupełniej normalną. Ich władze planują bowiem wprowadzić w niedalekiej przyszłości obowiązek posiadania „identity card”, co wyspiarzom kojarzy się jednoznacznie z okresem XX-wiecznych wojen światowych. I choć rząd zarzeka się, że chodzi o bezpieczeństwo państwa, część obywateli obawia się ograniczenia przysługujących im wolności. Jedna z aktywnych grup przeciwników pomysłu wystrzeliła ostatnio naprawdę solidny pocisk – prasową antyreklamę rządowego projektu, w której Tony Blair przypomina pewną, na szczęście historyczną już, postać.Obecnie możesz przeczytać
Zarejestruj się bezpłatnie, aby otrzymać dostęp do
Obecnie możesz przeczytać
1 artykuł dziennie
Zarejestruj się bezpłatnie, aby otrzymać dostęp do4915 artykułów, newslettera
oraz informacji handlowych m.in. o wydarzeniach branżowych, usługach czy produktach wspierających marketing.
Podobał Ci się artykuł?Wesprzyj naszych redaktorów i dziennikarzy, stawiając dużą czarną. |