Brudne myśli czy sprytny marketing?Brudne myśli czy sprytny marketing?Brudne myśli czy sprytny marketing?Brudne myśli czy sprytny marketing?

Brudne myśli czy sprytny marketing?

Brudne myśli czy sprytny marketing?
Elżbieta Bromska

Elżbieta Bromska

-

Elżbieta Bromska

Elżbieta Bromska

Reklama tenisówek oparta na motywach seksu oralnego? Czy to możliwe? Oczywiście, wszystko na to wskazuje. W zeszłym miesiącu tu i tam zaczęła pojawiać się taka właśnie reklama Pumy, choć wkrótce zaistniała wątpliwość, czy jest to prawdziwa reklama, parodia, czy też forma najbardziej zwodniczego "sub-wirusowego" marketingu.

Wyobraźmy sobie następującą scenkę reklamową: mężczyzna fotografuje klęczącą przed nim młodą kobietę w krótkiej koszulce. Kadr ucięty jest na jej ramionach, więc nie można dokładnie zobaczyć, co się dzieje, da się jednak łatwo zgadnąć. Na rajstopach kobiety można zauważyć ślady kropel jakiejś kremowej substancji. Ona i on mają na sobie buty Pumy, na pierwszym planie leży również torba tej firmy, w rogu zaś wyeksponowane jest jej logo.

Obecnie możesz przeczytać
1 artykuł dziennie

Zarejestruj się bezpłatnie, aby otrzymać dostęp do

4915 artykułów, newslettera

oraz informacji handlowych m.in. o wydarzeniach branżowych, usługach czy produktach wspierających marketing.

Masz już konto? Zaloguj się

Rejestracja