W połowie września berlińskie sklepy walczą o klientów. Jeden z nich, sklep Innova przy Alexander Platz w sercu metropolii, zatrudnił półnagie hostessy w celu przyciągnięcia uwagi klientów i zwiększenia ruchu w sklepie. Ten prosty chwyt wykorzystujący popęd seksualny jako narzędzie marketingu okazał się jednak nieskuteczny. Ruch w sklepie się nie zwiększył, ekipy telewizyjne i inni dziennikarze żądni sensacji nie doczekali się nawet garstki protestujących feministek lub obrońców praw kobiet.